wtorek, 21 maja 2013

31. It's alright



Poszłam za tą laską to restauracji. Serio, jakby nie była w ciąży, to dawno rozmazałabym ją na ścianie. Nie pozwolę nikomu zniszczyć szczęścia mojej przyjaciółki!
Usiadła przy stoliku i jak gdyby nigdy nic wzięła kartę dań. Zamówiła sobie coś, a ja podeszłam do niej i dosiadłam się. Wzięłam ją za nadgarstek i mocno zacisnęłam.
- Słuchaj no, laluniu. Dobrze wiem, że to nie jest dziecko Davida Villi – powiedziałam ostrym tonem. – Jeszcze nie doszłam do tego po co to robisz, ale jak się dowiem, to ci nogi z tyłka powyrywam, a twoje dzieciątko na tym ucierpi! Dobrze wiem, że kręcisz z Ramseyem.
Dziewczyna spojrzała na mnie przerażona. Nie była w stanie nic powiedzieć. Widziałam jak do jej oczu napływają łzy.
- Powiedz mi jedno, po co niszczysz innym szczęście, co?! – warknęłam, puszczając jej rękę.
- Aaron mi kazał! To jest jego dziecko! – i tu cię mamy skarbie.  Patrzyłam na nią złowrogo. Była tak przerażona, że dłonie zaczęły się jej trząść. Chyba dopięłam swego.
- Słuchaj, no. Teraz pójdziesz, ze mną grzecznie do narzeczonej Davida i wyśpiewasz jej wszystko tak jak mi, rozumiesz? Bo wtedy porozmawiamy inaczej. – ona natychmiastowo wręcz przytaknęła. Wstała od stołu i razem wyszłyśmy z lokalu.  Chyba mam talent do straszenia ludzi!
Po dziesięciu minutach doszłyśmy pod dom Pedra i Caroliny, gdzie był już Torres i reszta. Ta lalunia Ramseya nawet na nich nie spojrzała.
Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i po chwili stanęła  w nich Katherina, z bardzo zdziwioną miną.
- Co wy tu wszyscy robicie?! – naskoczyła na nas od razu.
- Daj nam dosłownie trzy minuty, a wszystko będzie jasne. – odpowiedziałam i weszłam do środka. Od razu wszyscy udaliśmy się do salonu. Dziewczyna Ramseya usiadła na kanapie a ja tuż obok niej. Torres stanął przy nas, a Villa usiadł przy mnie. Wiedział, że Katherina go od razu wypędzi, jak zajmie miejsce obok niej.
Szturchnęłam ciężarną i szeptem nakazałam by zaczęła mówić.
- Ja – zaczęła się jąkać. Błagam! Nie mam czasu! – To wszystko nieprawda. To dziecko nie jest Davida, tylko Aarona. Chciał się zemścić na Davidzie, za kontuzję, której doznał dwa lata temu na meczu z Barceloną. Nie mógł wtedy grać przez długi czas. Wymyślił to wszystko, a ja miałam zagrać tu główną rolę. Aarona chciał na nowo rozkochać w sobie Kat i rzucić ją… Przepraszam – mówiła, a mi kamień spadł z serca. Teraz Katherina nie miała wyjścia. Musiała uwierzyć Villi.
Długo zajęło jej trawienie słów dziewczyny. Ale po bardzo długiej chwili, spojrzała na narzeczonego i przytuliła się do niego mocno, cichutko łkając.
- Przepraszam! – powtarzała
- To my zostawimy was samych – powiedziałam ucieszona i wzięłam ciężarną za łokieć. Torres wyszedł za nami i zamknął drzwi.
- Jak dobrze, że się pogodzili – powiedział blondyn a ja tylko przytaknęłam.
- A teraz macie stąd wyjeżdżać jak najszybciej. Nie chcę was tu widzieć do końca życia! – powiedziałam do dziewczyny, a ta znowu d razu przytaknęła. Puściłam ją wolno.
Spojrzałam na zegarek i stwierdziłam, że już jestem spóźniona na spotkanie z Busquetsem. Pożegnałam się z Torresem i pognałam do domu Cesca. Wpadłam przez drzwi frontowe, radośnie mówiąc, że Kat i David się pogodzili. Poprosiłam Daniellę by ubrała Dalię, a sama wskoczyłam pod prysznic.  Wyszłam z niego po dokładnie pięciu minutach. Zrobiłam delikatny makijaż, ubrałam się w sukienkę i z Dalią w wózku wyszłam.


Siedziałem w restauracji i wystukiwałem bliżej nieokreślony rytm. Gabriela się spóźniała i już w głowie miałem czarne scenariusze. Że zrezygnowała i postanowiła mnie olać.  Nagle zobaczyłem ją przez okno i uśmiechnąłem się mimowolnie. Podeszła do stolika i musnęła mój policzek.  Rozpięła córkę i poprawiła jej ubranko.
- Przepraszam za spóźnienie, ale ratowałam związek Kat i Davida – uśmiechnęła się do mnie i znów zdałem sobie sprawę jak bardzo brakowało mi jej jakże pięknego uśmiechu.
- Nie ma sprawy – zaśmiałem się. Kelnerka do nas przyszła i zamówiliśmy dania.
- Można podgrzać to mleko? – spytała Gabi, podając kobiecie buteleczkę. Ona oczywiście przytaknęła i zabrała ze sobą rzecz.
- Gabriela – zacząłem i spojrzałem jej głęboko w oczy – Bardzo zależy mi na tobie… przepraszam- zaśmiałem się – na was. Chciałbym to wszystko odbudować. Chcę być ojcem, chcę być z tobą!
Widać, że była poruszona słowami, które przed chwilą wypowiedziałem.
- Rozumiem… Ale potrzebuję trochę czasu – wzięła Dalię na kolana i kiedy kelnerka przyszła z podgrzanym mlekiem, zaczęła karmić naszą córkę.
- Ja wiem, że byłaś z tym wszystkim sama. Nie miałaś z nikąd pomocy, ale ja wciąż cię kocham – złapałem jej dłoń, na chwilę przerywając karmienie dziewczynki – Ty opiekujesz się Dalią, więc daj zaopiekować się sobą.
________
I jak wrażenia? :D
 

10 komentarzy:

  1. Uff.. jak dobrze, że wszystko się dobrze skończyło! Kat pogodziła się z Davidem, wszystko sobie wyjaśnili, a Gabi i Sergio... niech ona mu wybaczy i niech będą razem ! Dalia potrzebuje ojca, którym (wspaniałym zapewne) jest Busi!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogodzili się, jest dobrze. Aaron wredny szmaciarz ._. Teraz będzie już tylko lepiej. Ciekawe jeszcze, co z Sergio i Gabrielą. Mam nadzieję, że dziewczyna da mu szansę. Czekam na kolejny rozdział. ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :> ten Aaron to nie ma mózgu tylko sieczkę ^^ ale dobrze, że się pogodzili . :D Niech Gabi da się sobą zaopiekować :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrażenia? Cudowneee ^^
    Dobrze, ze wszystko się wyjasnilo i ta pinda nie przeszkadza Davidowi i Kat ;)
    I ta ostatnia scena omnomnomn :D
    Mam nadzieje ze beda jeszcze szczesliwa rodzinka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Pouczę się z Prawa , tylko jeszcze sprawdzę czy jest nowy rozdział'' . No i takim oto cudem Prawo ch..am strzelił :D
    Rozdział cudny :D Nareszcie są znowu pogodzeni *.* Jak już mówiłam - Aaron , krętacz jebany :D
    Mam nadzieję ze między Sergio i Gabi też wszystko jest db. :D
    I do Gabi - boże , też chce mieć taką przyjaciółkę :3
    Zapraszam do mnie : http://no-soy-estrella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaron chyba wszędzie jest postacią negatywną XD
    Ale nic, cieszę się, że między Sergiem a Gabi jest coraj lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że wszystko się ułożyło :) David i Cat oraz Sergio i Gabi zasługują na szczęście :) Czekam na nowość!

    OdpowiedzUsuń
  8. dreeaaamss.blogspot.com/ Nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że sprawa z Davidem i Catheriną wyjaśniła się. mam nadzieję, że pomiędzy nimi będzie już dobrze. Ciekawa jestem, jaką decyzję podejmie Gabriella...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawość mnie zżera co dalej będzie z Sergio i Gaby. <3
    memories-of-the-only.blogspot.com <- zapraszam!

    OdpowiedzUsuń